Nowy kodeks dla posiadaczy polis

Polska Izba Ubezpieczeń zabiega w Ministerstwie Finansów o to, by wzorem innych europejskich państw także u nas został przygotowany i uchwalony kodeks ubezpieczeń.

Francja już w 1930 r. wprowadziła taką jednolitą regulację. Do grona posiadaczy kodeksu niedawno dołączyła Bułgaria (w 2006 r.), a ostatnio Portugalia (w styczniu 2009 r.).

– Za przeprowadzeniem kodyfikacji prawa ubezpieczeniowego przemawia wiele argumentów – zauważa Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU SA. – Taka zmiana usystematyzuje przepisy oraz wyeliminuje te, które się wzajemnie wykluczają.

Podobnego zdania są także prawnicy. – Obecnie w przepisach ubezpieczeniowych jest nieznośny bałagan, w szczególności jeśli chodzi o terminologię i sposób rozumienia pojęć ubezpieczeniowych – dodaje dr Marcin Orlicki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. – W wielu wypadkach regulacje są niepotrzebnie dublowane, a w innych boleśnie odczuwa się brak potrzebnych przepisów. Chaos panuje w regulacjach dotyczących ubezpieczeń obowiązkowych. Jest także wiele problemów związanych z niedbałą implementacją dyrektyw europejskich.

Przemyślane uporządkowanie tych przepisów to bardzo ambitne zadanie. Dobrze napisany kodeks ubezpieczeń powinien być bowiem punktem odniesienia dla wszystkich towarzystw ubezpieczeniowych i ich klientów.

W pracach nad nowymi regulacjami z pewnością będzie chciał uczestniczyć także rzecznik ubezpieczonych.

– Opracowanie takiego kodeksu to olbrzymie wyzwanie – zauważa Aleksander Daszewski z biura RzU. – Z naszej perspektywy najważniejsze jest, by nowe przepisy gwarantowały należyty poziom ochrony dla posiadaczy polis i ubezpieczonych.

Dla Komisji Nadzoru Finansowego nie ma większego znaczenia, czy zostaną przyjęte nowe regulacje, czy też pozostaną dotychczasowe.

– Najważniejsze, aby przepisy były precyzyjne i zabezpieczały prawa klientów – mówi Łukasz Dajnowicz z KNF. – Ich pozycja w relacji z instytucjami finansowymi jest zawsze słabsza.

Kiedy zmiany

Idea została podchwycona nie tylko przez prawników, ale także polityków.

Ostatnio Józef Zych z PSL stwierdził, że zakładając aktywną współpracę ekspertów od ubezpieczeń, uchwalenie nowego kodeksu jest możliwe jeszcze w tej kadencji Sejmu, czyli w ciągu najbliższych dwóch i pół roku.

Eksperci studzą jednak ten zapał. Rzetelne przygotowanie nowego kodeksu zajmuje około pięciu – sześciu lat. Na początek największe uczelnie wyższe w Polsce zorganizują serię konferencji naukowych dotyczących niezbędnych zmian.

Czy będzie lepiej

Eksperci zwracają uwagę, że w sytuacji, gdy prawnicy gubią się w przepisach ubezpieczeniowych, tym trudniej się w nich poruszać zwykłym posiadaczom polis. Ujednolicenie i uproszczenie przepisów ubezpieczeniowych już samo w sobie będzie dla nich korzystne.

Sceptycy mówią jednak, że dużo zależy od samych firm ubezpieczeniowych. Problemy z wypłatą odszkodowania dotyczą najczęściej wypłaty odszkodowania, niekorzystnej dla właściciela ubezpieczenia oceny wysokości szkody czy przedłużającego się postępowania w tej sprawie.

Komentuje Eugeniusz Kowalewski profesor z UMK w Toruniu

Mamy dzisiaj ponad 100 ustaw regulujących ubezpieczenia gospodarcze. Na szczeblu unijnym jest kolejne kilkadziesiąt dyrektyw dotyczących tej dziedziny. Wskutek ich implementacji dochodzi do ciągłych zmian obowiązujących w Polsce przepisów. Doprowadziło to do tego, że sami prawnicy, a co gorsza sędziowie, zaczęli się gubić w tym gąszczu. Jeśli do tego dodamy, nieaktualne już – bo przyjęte w czasach PRL – przepisy ubezpieczeniowe zawarte w kodeksie cywilnym, jest oczywiste, że te przepisy trzeba unowocześnić. Ustalenie jednolitych i niezmiennych zasad zawartych w kodeksie będzie także bardzo korzystne dla konsumentów. Łatwiej będzie im poznać ich uprawnienia. Polepszy to także ich ochronę rozrzuconą między wieloma ustawami i urzędami.

Rzeczpospolita

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sprawdź również
tagi