Agentka celowo wprowadziła klientów w błąd

Prokuratura przestępstwa nie dostrzegła. Ale sąd, tyle że cywilny, przyznał im rację. Państwo D. z Augustowa ubezpieczyli się w jednej z firm w 2004 r. Uczynili to u miejscowej przedstawicielki firmy – pani C. Regularnie płacili składki. Pieniądze przekazywali bezpośrednio C.

Trwało to do jesieni 2007 r., gdy zachorowała pani D. Za pobyt w szpitalu należało się wynikające z polisy świadczenie. Państwo D. wypełnili druk i przekazali swojej agentce. Pieniędzy jednak nie dostali. Skontaktowali się więc z białostocką centralą firmy. Okazało się, że żaden wniosek w sprawie wypłaty świadczenia tam nie wpłynął. Podobnie jak składki od połowy 2005 r. – Gdy to wyszło na jaw, ta agentka przyszła do nas do domu – opowiadają D. – Chciała się jakoś dogadać. Ale na pytanie, dlaczego nie wpłacała składek i nie przesłała wniosku o odszkodowanie za pobyt w szpitalu, jasno nie odpowiedziała. Zgłosiliśmy więc sprawę na policję.

Wtedy C. przesłała za pośrednictwem poczty ok 1 tys. zł, czyli tyle, ile z tytułu składek otrzymała od państwa D. Ci jednak przekazu nie odebrali. – Uznaliśmy, że wszystkie te sprawy powinno wyjaśnić śledztwo – opowiadają.

W 2008 r. augustowska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Akta sprawy są obecnie w sądzie i nie ma do nich dostępu. Śledczy przypominają sobie jednak, że kwestia warunków ubezpieczenia nie była oczywista. Liczyło się też to, że C. pieniądze chciała zwrócić.

Augustowianie wystąpili więc do sądu cywilnego z wnioskiem o odszkodowanie. W tym przypadku wątpliwości nie było – C. celowo wprowadziła w błąd swoich klientów, by osiągnąć korzyść majątkową. Kobieta musi teraz zapłacić państwu D. 5 tys. zł odszkodowania. Wyrok stał się prawomocny w listopadzie 2012 r.

Prokuratorzy tłumaczą, że sytuacje, gdy ta instytucja i sąd cywilny inaczej oceniają tę samą sprawę, zdarzają się. Przypominają jednocześnie, iż decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa została zatwierdzona także przez sąd. Tyle, że karny.

wspolczesna.pl

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sprawdź również
tagi