Kancelaria odszkodowawcza z Łodzi oszukała ponad 300 klientów!!!

38-letni prezes Unijnego Centrum Odszkodowań jest oskarżony o przywłaszczenie sobie 2 milionów złotych, które powinny trafić do 300 osób, które jego firma reprezentowała przed sądem. Unijne Centrum Odszkodowań specjalizowało się w reprezentowaniu przed sądem osób poszkodowanych w wypadkach drogowych. Firma – po wywalczeniu odszkodowania – zobowiązana była przekazać klientowi kwotę odszkodowania pomniejszoną o 25-procentową prowizję. Tak się jednak nie działo – niektórzy klienci nie zobaczyli ani złotówki, inni otrzymywali tylko ułamek należnej im kwoty. W ten sposób firma mogła oszukać nawet 300 osób.

10 stycznia Zbigniew B., prezes Centrum, został zatrzymany przez policję. Grozi mu 10 lat więzienia.

gazeta.pl

Komentarz: Niestety działalność tzw. izb branżowych okazała się wielkim niewypałem. Izby zainteresowane są bardziej dbaniem o własne interesy niż rzeczywistym eliminowaniem z rynku patologii. Zresztą znane są przypadki, niezgodnej z prawem działalności prowadzonej przez członków niektórych izb.

Podziel się

20 odpowiedzi

  1. Dwa miliony? Coś mało – skoro tylko z DWÓCH sprawa nasza (mniejsza o to która) firma zebrała ponad 120.000 skradzionych złotych… Zebrała = kwoty które staramy się odzyskać od UCO. Oj, coś czuję, że jak się prokuratura dobierze do ksiąg rachunkowych, więcej tego wyjdzie.
    No a potem przez takich gnoi cała branża ma czarny PR zapewniony.

    PS – fajne tagi do tematu dobraliście 😉

  2. Niestety takie działania powodują negatywne nastawienie opinii publicznej do branży, na czym cierpią uczciwe firmy. Swoją drogą tagi to rzeczywiście ciekawie dobrane 😉

  3. „Komentarz: Niestety działalność tzw. izb branżowych okazała się wielkim niewypałem. Izby zainteresowane są bardziej dbaniem o własne interesy niż rzeczywistym eliminowaniem z rynku patologii. Zresztą znane są przypadki, niezgodnej z prawem działalności prowadzonej przez członków niektórych izb.”.

    Oczywiście zgadzam się z tą opinią, co zresztą można sprawdzić czytając artykuły na ten temat. To jest sytuacja tożsama z działnością niektórych portali branżowych, pretendujących do miana opiniotworczych, których główną dziedziną działalności jest szkalowanie konkurencji.

  4. A dlaczego w tagach nie ma Marshala, Auxilli? To pytanie retoryczne, proszę na nie odpowiadać;) W sumie nie gratuluję odwagi, to głupota i prowokacja.

  5. Tak , temat jest dosyć gorący i drażliwy dla społeczeństwa. Jednak i jest w tym winy nas samych reprezentujących branżę odszkodowawczą i agentów dla niej pracujących . Niewielu agentów którzy widzieli pracując w różnych firmach te nieprawidłowości fifnansowe, odważyło się pisać na forach o niewypłacanych wynagrodzeniach dla agentów przez szefów firm odszkodowawczych z racji iż takie firmy zastraszały postępowaniami sądowymi – znam a agenci się bali . Zawsze jest to pierwszy sygnał , że skoro firma nie wypłaca lub zwleka z wypłatą odszkodowań, lub wypłaca w części tzw tygodniówki może mieć problemy finansowe , a przez takie działanie finansowanie z kolejnych spraw wynagrodzenia agentów lub pracowników usiłuje zebrać budżet firmy, który jest już poważnie zachwiany. Wielokrotnie do mnie zgłaszali się lub dzwonili agenci innych firm lub firemek odszkodowawczych, którzy mieli problem z odzyskaniem wynagrodzenia za swoją pracę. Nie byłoby takich sytuacji , gdyby społeczność agentów w takiej danej firmie rozumiała się wzajemnie i wymieniała się informacjami czy spostrzeżeniami – zamiast ” zabijać się wewnetrzną ” konkurencją podpuszczoną przez szefostwo takiej firmy ,która w zamierzeniu nie miała na celu dobra firmy i jej agentów , tylko swój partukularny interes, zarobić a potem ewentualnie zamienić na inną firmę. W swojej pracy spotykam się z takimi sytuacjami związanymi z różnymi firmami odszkodowawczymi, które traktują przedstawicieli jak zło konieczne potrzebne tylko jako maszynka do pieniędzy. Wielokrotnie agenci w rozmowach telefoniczych żalili się , na swoich pracodawców , że nie są dobrze traktowani , wysłuchiwani , że nie mogą otrzymać wynagrodzenie za zawarte z Klientami umowy . Porównaj wypowiedzi na różnych forach firm odszkodowawczych. Zadawałem pytanie : dlaczego w takim razie jeszcze w takich firmach pracują , proponowałem oczywiście nie dla wszystkich, lecz dla tych osób u których widziałem że chcą pracować uczciwie w tej branży rozwijać się , kształcić, by przeszli do mojej firmy – a reperezntuje Votum SA od chwili jej powstania . I co okazuje się – że bardzo chętnie by zmienili pracodawcę , bo widzą , że Votum nigdy się nie rozpadła ,że cały czas się rozwija – i nie o to tu chodzi by reklamować Votum – tylko o fakt co ich powstrzymywało. Jedna zasadnicza PRZYCZYNA – że odchodząc od swojej firmy nie mogą otrzymać wynagrodzenia za umowy , które realizuje firma już po rozwiązaniu umowy z agentem , – czyli obawa nie otrzymania należnego wynagrodzenia za pracę , specyficzną pracę by przekonać Klienta by to własnie z nim zawarł umowę a nie z konkurencją i co najważniejsze w większości agentów nie posiada wiedzy prawniczej , oraz potwierdzeń , że to właśnie oni zawarli w imieniu firmy umowę z Klientem ( choć to bywa różnie – niekŧórzy agenci pisali na inne osoby , członków rodziny z rożnych powodów , co jednak jest wymogiem ad probationem w postępowaniu sądowych. Sam mam w swoje strukturze agenta , któremu poprzednia firma , – nazwy tu nie wymieniam zalega już od 3 lat kilkanaście tysięcy złotych , bo nie ma ochoty kopać się koniem. Kilkanaście osób skorzystało z moich porad wystąpiło do sądu i wyegzekwowało swoje należności. Część machnęła ręką i nie upominała się o swoje pieniadzę. Był to sygnał dla nieuczciwych pracodawców , że mogą robić tak dalej, że są bezkarni. I mamy sprawę UCO i następnej firmy , a być może jeszcze za chwilę i innych. Każdy wykonujący czynności w sprawach zakresu pracy , który narusza prawa pracownika podlega rygorowi odpowiedzialności art. 218 par 1 kk. Ponad to po to został stworzony Krajowy Rejest Sądowy , by tam uzyskać wszelkie informacje na temat firmy z czego mało który Polak korzysta a powinien. W 6 działach KRS zawrte są informacje , a więc np. dział 3 – dane o działalności przedsiębiorstwa – i czy składa ono sprawozdania , dz. 4 – finanse – zaległości podatkowe,celne,należności wobec ZUS, dz. 6 m,innymi – negatywne dla przedsiębiorcy sytuacje . Gdyby pracujący w branży agenci posiadali tą wiedzę , choć tu jest jeszcze ona nie cała , katalog źródeł uzyskiwania informacji – legalnej i ogólnodostępnej jest nie wyliczony , mogliby uniknąć podobnych sytuacji i nie mieć problemów z odzyskaniem wynagrodzenia , ktore w przypadku UCO dla agentów jest praktycznie nie osiągalne z racji ,iż w pierwszej kolejności likwidator lub syndyk realizuje wierzytelności Skarbu Państwa ( US , ZUS ) banki, instytucje finansowe, poszkodowanych i oszukanych klientów , a na koniec oszukanych agentów. Czy otrzymają swoje pieniądze , moim zdaniem – Nie – nawet w drodze prywatnych postępowań cywilnych z pozytywnymi orzeczeniami sądowymi , gdyż nie będzie z czego zrealizować stosownych wierzytelności – a spółka z o.o odpowiada do wysokości kapitału zakładowego tj. do takiego jaką miało np. UCO. Tak więc drodzy agenci ,w przyszłości sprawdzajcie swoich pracodawców , pytajcie , by rzymska paremia – ” nieznajomość prawa szkodzi ” ponownie nie potwierdziła , o swojej skuteczności.
    Władysław Biskup
    Kierownik Regionalny Votum SA
    Specjalista d/s Odszkodowań
    Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych.
    Doradztwo Prawne
    wladyslaw.biskup@votum-sa.pl

  6. Siostro klaryso, tagi sa jak najbardziej uzasadnione. Chyba firmy wymienione w tagach cos maja wspolnego z trescia tego tekstu.

  7. Marianie nie ma ŻADNEGO uzasadnienia dla takiego doboru tagów. Natomiast cel takiego doboru jest oczywisty.

  8. Panie Władysławie Biskupie,

    dużo ładnych tytułów Pan posiada – ja się tyloma poszczycić nie mogę… No ale ja nie o tym, ja tylko odniosę się do fragmentu tej Pańskiej gładkiej wypowiedzi (do innych fragmentów być może kiedy indziej). Pisze Pan o patologii branży, takiej jak „zabijanie się wewnętrzną konkurencją”. Nie wiem – czy to jakieś firmowe zaślepienie, czy zupełne zakłamanie, każe Panu powoływać się na patologię mającą źródło przede wszystkim w Pańskiej firmie? Przecież nie jest możliwe, iż NIE WIE PAN (???), że w większości spraw w regionach gdzie Votum rozbudowało sieć sprzedaży, walka odbywa się między agentami Votum, że po sieci krążą przeróbki starego dowcipu „dzień siódmy, rano: boję się otworzyć lodówkę”.?
    Chyba nieco zburzę tę idyllę o której Pan pisze, gdy podam przykład przeczący Pańskiej wizji stabilnego „pracodawcy” (tu też powoływanie się na kodeks pracy…hmm… ilu agentów Votum zatrudnia na umowę o pracę?): Wasi agenci zderzają się ze sobą u klienta, zerowa koordynacja działań, do jednego śmiertelnego wypadku trafia 6 (słownie: sześciu!) agentów Votum, jeden po drugim. Każdy z identyczną ofertą. Nie dziwota więc, że jeden z tych sześciu przeszedł zrozpaczony do konkurencji (skutecznie, razem ze zdegustowanym klientem).
    Jeszcze jedna sprawa – jeżeli Pan tak chętnie pomaga odzyskać należności od poprzednich firm i firemek, to rozumiem, że zapis w umowie agencyjnej Votum, dotyczący:
    a) kary umownej za podjęcie współpracy z konkurencją
    b) pozbawienia wszelkich prowizji i nadprowizji w razie podjęcia współpracy z konkurencją
    c) zakazu konkurencji w okresie roku dla byłego agenta i jego rodziny (tak, tak, dla rodziny również 🙂
    jest wprowadzony przez pomyłkę? A może tak sobie dla żartu? A może ja widziałem jakieś podróbki (a kilkanaście ich było), wysmażone przez Waszą konkurencję, by Was szkalować?

    Panie Władysławie, gładkie słowa ładnie brzmią, ale nawet jeżeli autor się w nie wsłuchuje i ich brzmieniem upaja, to RZECZYWISTOŚĆ SKRZECZY.
    Pozdrawiam,
    Marcin Przybysz

  9. Tak się zastanawiam i zastanawiam nad tymi tytułami… Może nie będzie to zbyt grzeczne, ale jak podaje nieomylny katalog agentów Votum, czyli oficjalna strona Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych, to nie „Doradca Prawny”, ani „Specjalista”, tylko:

    Pośrednik odszkodowawczy Biskup Władysław Handel Wielobranżowy – Art. Wędkarskie 26-110 Skarżysko Kamienna

    (oficjalne źródło: http://www.pidipo.pl/czlonkowie/ )

  10. Pośrednik odszkodowawczy Przybysz Marcin Auxilia Networks 55-300 Środa Śląska woj. dolnośląskie UBEZPIECZENIE OC suma gwarancyjna: 40.000 zł okres ochrony: do 31.10.2011 r.

  11. Witam spostrzegawczego Wujka Ciętą Ripostę 🙂

    Tak, wszystko się zgadza.
    Nazywam się Marcin Przybysz, wprawdzie adres już nie ten (od trzech lat, informowałem PIDiPO o zmianie, ale jakoś mnie nie dziwi, że nie zaktualizowano). I owszem, prowadzę działalność gospodarczą pod nazwą Auxilia Networks, będąc związany z Auxilia sp. z o.o. kontraktem. I tak od skromnych 10 lat, bez zmian. Gdzie tu sensacja ooooPatrz’u ? Zapewniam Cię, że robaków (takich małych, białych, lęgnących się na zgniłym mięsie, które trzeba kupić u rzeźnika tydzień wcześniej – wiem bo kiedyś namiętnie łowiłem) w sklepie wędkarskim o poranku nie sprzedaję, dziesięciu tytułów dyrektorsko -prawnych sobie nie dodaję przed nazwiskiem 😉

    Niestety nie mam wpływu na częstotliwość aktualizacji strony internetowej PIDiPO, a zresztą nie wykluczam że wciąż mnie z grona członków Izby nie wykluczono. Jako ciekawostkę powiem Wam, że do grudnia 2012 na http://www.pidipo.pl funkcjonowałem jako członek zarządu Izby, z takim moim ładnym zdjęciem, mimo że rezygnację złożyłem razem z rezygnacją Auxilia sp. z o.o. z członkostwa. w KWIETNIU 2012 I – cuda się dzieją – moją rezygnację wtedy przyjęto (mam stosowne pismo od prezesa Izby, szanownego pana Krupy), ale rezygnację Auxilii pominięto milczeniem, by ją za 3 tygodnie „wyrzucić”. Miało być straszno, wyszło śmieszno, szanowny panie prezesie.
    „ooooPatrz’u” – nie rezygnuj, drąż stronę PIDiPO dalej, zapewniam Cię, że znajdziesz tam wiele innych ciekawostek osobowych, które będziesz nam mógł tutaj przedstawić. Pierwsza z brzegu: wśród członków komisji rewizyjnej, znajdziesz osobę od dwóch lat nie prowadzącą działalności gospodarczej, a więc nie mającej prawa być członkiem PIDiPO, a tym bardziej takiego organu jak Komisja. I co? I nic, szopka trwa dalej. Spiszcie sobie nazwiska członków komisji ze strony:

    http://www.pidipo.pl/o-nas/wladze/komisja-rewizyjna/

    Na dzisiaj są cztery, za chwilę…. hmmm…. no właśnie, co się stanie ? Jedni zniknie?

    Pozdrawia rozbawiony o poranku,
    Marcin Przybysz „pośrednik odszkodowawczy”

  12. Panie Marcinie miałam okazję z Panem rozmawiać. Ciężko mi uwierzyć, że to Pan pisze te posty… no chyba, że sprowokowany dał się Pan ponieść emocjom. Internet wie wszystko, wszędzie figuruje Pan tak samo jako NETWORKS http://www.money.pl/rejestr-firm/nip/887-11-41-009/kod-pocztowy/57-340/
    Po co się tak irytować? Jest Pan tak rozbawiony, że zapomniał komuś wytknąć, że sprzedaje np.: motocykle? Cała sytuacja przypomina mi psa sąsiada „ugryźć nie może, ale przynajmniej sobie poszczeka”. No cóż, albo ktoś się pod Pana podszywa, albo „kto z kim przystaje takim się staje”. Jestem prawnikiem, zajmuję się m.in. dochodzeniem odszkodowań. Poszkodowani tej strony nie odwiedzają, nie ma się co łudzić. Za to takimi wpisami cała branża wystawia sobie negatywne świadectwo. Nie mam strony w Internecie, do mnie przychodzą ludzie z polecania lub z ulicy, nie odczuwam spadku ilości prowadzonych spraw. To co Pan wcześniej (gdzieś na łamach tej strony) napisał, że Pański agent odbija sprawę innej firmie, jest karygodne. Zatem albo ktoś podszywa się pod Pana pisząc takie rzeczy, albo proszę nam wyjaśnić Pańskie zachowanie. Pana posty są co raz bardziej agresywne, a to już źle świadczy o Panu i firmie, którą Pan reprezentuje.

  13. Pani Katarzyno, może jest Pani i dobrym prawnikiem ale na sieciach to się Pani zna dość słabo abo w ogóle. I niech tak pozostanie, jeśli ma Pan zadowolonych klientów to bardzo dobrze, oczywiście pytanie czy są to klienci rzeczywiście zadowoleni czy tylko nieświadomi – bo to jest już dość zasadniczą różnicą. Nie ma Pani strony w Internecie, ale Internet wie wszystko jak to Pani nieudolnie napisała. Czyli ma Pani niskie koszty, proszę zaoszczędzić jeszcze na telefonach i biurze – w domu jest zawsze tak raźniej. Proponuje także nie wyrywać kartek z kalendarza i też będzie taniej bo pewno przez 10 lat posłuży.

    To że agent Pana Marcina odbija klienta jest bardzo naganne i Pan Marcin powinien już złożyć wniosek o rozstrzelanie. Oczywiście gdyby to jakaś firma z Legnicy lub na V. odbiła firmie na A. to by był dowód na stosowanie nowoczesnych metod marketingowych potwierdzających renomę i rzetelność spółek giełdowych. Spółek które mają po jednym inwestorze i mają zerową płynność, spółek dla których wystarczy zakup akcji za kilkanaście tysięcy złotych aby ich kurs ruszyć nawet o 100%. To są wydmuszki i wydmuszkami proszę się nie przejmować Panie Marcinie.

    Za całą ocenę V wystarczy jeden komentarz „korekta w dół zysku o 22%, a kurs nie spada, ale jaja” – BEZ KOMENTARZA…..

  14. Szanowna Pani Katarzyno, szkoda, że przedstawia się Pani jak jakiś podejrzany Zbigniew K. Szkoda, bo nie kojarzę, kim Pani jest i kiedy rozmawialiśmy. Cóż mogę powiedzieć – wydawało mi się, że dość jasno napisałem, że nie wstydzę się i nie ukrywam NETWORKS. Za mało wyraźnie było, no to piszę otwartym tekstem: jestem Auxilia Networks od ponad 10 lat, nie wstydzę się tego, nie ukrywam. Jeżeli Pani czy ktośkolwiek inny, który dokonał „odkrycia” i teraz nie zrozumie, wyrazy współczucia.
    Proszę nie stosować tanich chwytów pseudo-socjotechnicznych „nie wierzę, że to Pan napisał”Stawia mnie Pani na baczność „proszę natychmiast wyjaśnić swoje zachowanie”, proszę bardzo, wyjaśniam:
    . Ja nie owijam w bawełnę, i nie ukrywam, że w naszej branży, zaraz po sprzedaży „na wydrę na stypie” najbardziej drażnią mnie fałsz i obłuda świętszych od papieża, którzy tracąc sprawa po sprawie na rzecz sprawniejszych podmiotów,

  15. krzyczą wielkim głosem „co za hańba, co za zgroza, co za patologia, przecież odbijanie klientów to rzecz karygodna”
    A ja, Pani Katarzyno, uważam, że rzeczą karygodną jest:

    1. Proponowanie klientowi pozwu na 15.000 złotych, każąc mu wpłacić 1200 zł kosztów, podczas gdy profesjonalny pełnomocnik pisze pozew na ponad 90.000 złotych. O zgrozo, sprawę od „firmy” proponującej pozew na 15.000 ODBITO, ODEBRANO (można sobie dopisać jeszcze obrzydliwsze słowo)
    2. Uzyskanie dla rodziców za śmierć jedynaka (2009) po 15.000 (słownie piętnaście tysięcy złotych), i pozostawienie sprawy bez żadnego działania na okres dwóch lat. Sprawę „profesjonalny pełnomocnik” stracił (łomatko, znów ją ODBITO! )
    3. Napisanie przez pracownika (uwaga: nie prawnika, przecież „tniemy koszty” bo wynik giełdowy spada) „lidera rynku odszkodowań” pozwu na 500.000 złotych (słownie pół miliona złotych), podczas gdy realne do uzyskania kwoty nie sięgają wyżej niż 250.000 złotych. Tu o zgrozo sprawę PRZEJĘTO (ODBITO, ZABRANO) niemal w dniu złożenia pozwu (to kuriozum, czyli „pozew” na 500.000 krąży w środowisku, nikt nie chce wierzyć, że to autentyk).

    Takich kwiatków mogę wyliczyć parę tuzinów, te trzy to pierwsze lepsze zapamiętane z ostatniego roku. ODEBRANE, ODBITE, tfu, zgiń, przepadnij!

    Klientka Euco, której zawarto ugodę na 60.000 za porażenie czterokończynowe, i która sądzi się z Euco o działanie na jej szkodę o skromne pól miliona, powinna też, razem ze swoim aktualnym pełnomocnikiem, zapaść się ze wstydu pod ziemię, prawda? Jak ona śmiała w ogóle !?

    Kochani, dopóki „liderzy rynku” będą działali tak jak kancelarię mecenasa Łebka, czyli siłę sądową Votum, opisuje w sieci mecenas Łukasz Zapotoczny:
    korporacyjny (nie)ład
    bardzo duża ilość spraw
    rozliczają Cię z ilości pracy a nie z jej jakości – ten kto szybko stuka pozwy będzie oceniony wyżej niż ten kto robi to lepiej
    nie wszyscy przełożeni są prawnikami – nie fajnie jest być ocenianym przez kogoś, kto nie ma pojęcia o specyfice pracy radcy lub adwokata
    (http://www.goldenline.pl/firma/kancelaria-adwokatow-i-radcow-prawnych-a-lebek-i-wspolnicy-sp-k#ocena_29667)

    „potentaci rynku” sprawy tracić będą i basta.

    Pozdrawia już nie rozbawiony ale zniesmaczony obłudą
    Marcin Przybysz (ten prawdziwy, proszę bez obawy i fałszywego „zdziwienia”)

  16. Co do Pana Marcina Przybysza: uważam, że Auxilia jako nieliczna firma działa w dobrej formie i zna się na robocie. Zreszta wzorowałem się na nich i za tą mozliwość dziękuje losowi, bo to był dobry wzór.

    Co do biskupa: władysławie, jesteś kłamca i oszustem, ktory uważa, że tylko on ma prawo do kromki chleba.
    oszukujesz ludzi i wpisujesz inna prowizję ludziom niż mówisz korzystając z ich niewiedzy. obiecujesz złote góry
    i gadasz takie brednie, że Ci ludzie nawet bedąc laikami smieją się z tego co bredzisz. Jesteś sprzedawcą robaków, a mówisz im, że jesteś prawnikiem. ogarnij się i obudź. ale ty sie nie zmienisz. jestes tak bardzo lubiany w branży, że nawet koledzy z votum nie podają ci ręki. ale jest jeden plus- jesteś już stary więc…

    Pozdrawim i życzę każdemu duzo chleba!!!

  17. Miałem już dać sobie spokój, ale jako że pan Biskup nadepnął mi na odcisk, to cytat:

    Władysław Biskup oskarżony został o to, że w dniu 17 kwietnia 2000 r. w Skarżysku Kamiennej, działając w krótkich odstępach czasu, w podobny sposób, groził Sebastianowi Smolakowi i innym osobom pobiciem i pozbawieniem życia, przy czym groźby te wzbudziły w zagrożonych uzasadnioną obawę, że będą spełnione.

    A skąd to? Ano z oficjalnej strony sejmu RP, oto źródło:
    http://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/5BEBCD7B

    No i sami powiedzcie, w kontekście dzisiejszego materiału audio w którym agent Votum bluzgał na konkurencję – czy to nie wpisuje się doskonale w „profil typowego agenta Votum” ?

  18. Racja ale wyrok prawomocny nie zapadl- zostal uniewinniony – już nie szczuje sorry.

  19. No niestety, trzeba bardzo uważać żeby się nie naciąć. Najlepiej poczytać wcześniej o kancelarii zanim wejdzie się z nią we współpracę i wybierać tylko tych naprawdę rzetelnych i sprawdzonych. Wiele cennych wskazówek w kwestii odszkodowań znajdziecie na pracaodszkodowania.blogspot.com

  20. Odp. do J. Marca. Przez ponad dwa lata nie zaglądałem na tą stronę i być może stało się dobrze.
    Po pierwsze J. Marzec – nie jestem dla Ciebie Władysławem , a po drugie dobrze że nie zaglądałem na tą stronę , gdyż Twój wpis znalazł by epilog na sali sądowej z tytułu naruszenia dobra osobistego umocowanego art. 212 kk
    Niektórzy dyrektorzy regionalni równiez z firmy Euco i nie tylko imputowali klientom , że Władysław Biskup nie jest prawnikiem, czyli chcąc ” zdobyć ” klienta wmawiali , że Władysław Biskup oszukuje ich , twierdząc , że jest prawnikiem. Ale skoro otrzymali oficjalne wezwanie do zaprzestania stosowania takich nieuczciwych praktyk , to błagali mnie w rozmowie przez telefon , bym nie występował na drogę sądową, gdyż wiedzieli , że przegrają sromotnie proces karny i będą jeszcze dodatkowo musieli ponieść koszty odszkodowania. Tłumaczyli się , że takie informacje wyczytali na powyższym portalu oraz uzykali je od innych przedstawicieli, którzy nie mogąc konkurować z moją wiedzą prawniczą zaczeli mnie oczerniać. Błagali i prosili bym odstąpił od procesu , gdyż bedąc karanym nie mogli by pracować w odszkodowaniach, zapewniali mnie jednocześnie , że już nigdy taka sytuacja się nie powtórzy. Jako prawnik wiedząc o swojej wygranej dałem szansę tym ludziom , gdyż wyrazili swoją skruchę. Przytoczę tylko kilka przykładów świadczących nie tylko o mojej etycznej postawie jak i skutecznosci: okolice Lubartowa- w trakcie spotkania z moją klientką przychodzi 2 panów, którzy powołując się na moje nazwisko ale mnie nie znając stwierdzili , ze przyjechali do niej z polecenia p. Władysława Biskupa by podpisać z nią umowę na dochodzenia roszczeń. Nie znając mnie , a oceniając , że jestem domownikiem poprosiłem tych panów o dokumenty tożsamości po czym została wezwana policja , gdyż doszło do ewidentnego przestępstwa- no oczywiście Ci panowie już dawno nie pracują w tej branży a był to rok 2007, kolejnym przykładem jest np. rok 2012 , gdzie na terenie woj. lubelskiego przedstawiciele Euco poinformowali klientów, że Władysław Biskup nie jest prawnikiem, by wprowadzić w błąd klienta. No cóż klient uwierzył i podpisał umowę, a potem widząc jak jest obsługiwany sam zadzwonił do mnie i poinformował mnie o tym fakcie, nie chciał iśc do sądu , gdyż kolejni „przedstawiciele ” zakonczyli by swoją karierę nie tylko w Euco ale i w branży odszkodowawczej. Ostatnie przykłady wskazujące jak ten Władysław Biskup musi być skuteczny i jak bardzo musi psuć szyki innym firmom , o czym świadczą fakty, że w ostatnich 10 miesiącach a więc na przełomie roku 2015/2016 otrzymywałem bardzo liczne telefony od klientów , bym potwierdził , czy taki a taki przedstawiciel jest zatrudniony w mojej własnej firmie lub w Votum SA , którą również reprezentuj, gdyż osoby te powoływały się na te okoliczności,co oczywiście musiało wywołać moje zaniepokojenie. No jak się okazało , przedstawiciele innych pseudoodszkodowawczych firemek nie mogąc zdobyc Klienta ponownie zaczęli podszywać się pod moją firmę i moje nazwisko , Jak się okazało po rozmowie z jednym takim ustalonym podszywaczem – marka firmy Władysława Biskupa oraz marka spółki Votum SA jest tak bardzo znana i wypromowana, że postanowiono się tymi markami nielegalnie posługiwać by zdobyć klienta. Tym samym uświadomiono mi , że moja firma prawnicza jest w gronie tych najlepszych firm odszkodowawczych uznawanych jako skutecznych i znanych. I z tego tytułu odpuściłem , że tak się wyrażę temu podszywawczowi, jednoczesnie zamieszczając w internecie stosowną informację , że zarówno nazwa i logo Votum SA jak i nazwa mojej firmy Władysław Biskup Odszkodowania Doradztwo Prawne i logo firmy jest prawnie chronione przepisami prawa a bezprawne posługiwanie sie tymi nazwami oraz znakami handlowymi znajdzie epilog na sali sądowej . Skutek – natychmiast zaprzestano bezprawnych i nielegalnych praktyk naruszania dobrego imienia mojego nazwiska i firmy i Votum SA .
    I co na to J. Marzec , czy jest skłonny spotkać się ze mną na sali rozpraw, IP komputera bardzo szybko ustali policja a potem trzeba będzie poza innymi konsekwencjami odwołać swoje stwierdzenia nie tylko na tym portalu ale i w ogólnopolskiej prasie . By J. Marcowi i innym wskazać bezprawność ich czynów i karalność tych czynów proponuję zapozanać się z prasowymi artykułami zamieszczonymi w Echu Dnia , a więc na terenie 3 województw , a także z przedrukiem tych artykułów w ogólnopolskim wydaniu Fakt a także w programie Interwencja TV Poslat z 15.lutego 2016 r , gdzie występuję jako pełnomocnik prawny mojej klientki w sprawie śmierci jej córki . Fakty mówią same za siebie . I jak się teraz czuje J. Marzec wobec tych którzy przeczytali te ” wypociny ” które nie znalazły swojego pokrycia . Tak się J. Marzec skompromitował.
    Na koniec- skuteczność Władysława Biskupa nie tylko w branży odszkodowawczej musi wywoływać agresję literacką, zazdrość , zwiść, co jest poniekąd polska przywarą, czy to będzie dotyczć zewnętrznej konkurencji , czy bedzie też obiektem opluwania nawet wewnątrz spółki Votum . Wszędzie są tylko ludzie , którzy nie są wolni od wad zawiści i zazdrości. No a co bedzie teraz , gdy już w krótkim czasie wejdzie w życie Ustawa o nowym zawodzie Doradca Odszkodowawczy i z tych 3 tys firm i firemek zniknie ok. 80 – 90 % tych podmiotów z rynku . A Władysław Biskup będzie nadal funkcjonował ,gdyż spełnia wszelkie kryteria wymagane w tym zawodzie a przede wszystkim jeden z nich , że jest prawnikiem. Co wtedy napisze J,. Marzec , który pisze pod nickiem, bo z tchórzostwa nie podpisze się własnym nazwiskiem. I znów Władysław Biskup będzie na łamach portalu , że nie jest prawnikiem i że oszukuje ludzi. Jak bardzo żałośnie wypadaja tacy autorzy jak J.Marzec w konfrontacji z rzeczywistością, A może dojść do takiej sytuacji że taki autor J., Marzec nie mając innego wyjścia po wejściu w życie Ustawy będzie zmuszony do pracy w mojej firmie i co na to J,. Marzec . A więc już dzisiaj proponuję , że po wejściu w życie Ustawy wszelkie podmioty ktore nie spełnią bardzo wysoko określonych wymagań niwego zawodu niech dokonają już teraz analizy, gdyż nie będą mogły prowadzić obecnej działalności , a nie zrealizowane i zawarte umowy będą musiału oddać nawet za darmo tym podmiotom , które według prawa będą posiadać uprawnienia do wykonywania zawodu , gdyż w przeciwnym razie będą na nich ciążyć konsekwencje finansowe z tytyłu przedawnień roszczen wobec klientów, Zawsze taki podmiot może już zacząć współpracę ze mną. Najbliższy czas pokaże jak daleko zajda zmiany w branży odsazkodowawczej i kto zaliczy egzaminy państwowe , teoretyczne i praktyczne , gdzie w komisji egzaminacyjnej mają zasiadać sędziowie . Jestem przekonany , że po tej regulacji zawodowej łamy tego portalu jak i innych znacznie się oczyszczą z pseudoautorstwa i zawiści, czego wszystkim życzę. Na koniec wlasną firmę prawniczą sygnuję swoim nazwiskiem które jest umieszczane na publicznych szyldach tak jak i nazwisko mojego syna , ktory również jest prawnikiem.
    Pracować na rzecz Votum jest powodem do dumy i szacunku. A co do wieku J. Marzec – to tak jak w tym kawale gdzie ojciec i syn chodzili na dziewczyny i syn chwalił się ile razy , a ojciec niezmiennie powtarzał raz, a po pewnym czasie syn ani razu a ojciec nadal ” raz ” I taka jest różnicą między Władysławem Biskupem – prawnikiem a J,. Marcem i jeszcze jedna nader subtelna róznica – Wladysław Biskup jest tu gdzie jest i jest prawnikiem ,- a J, Marzec jest i będzie tam gdzie jest i zawsze osoba W. Biskupa będzie solą w oku J,. Marca.

    Władysław Biskup
    Odszkodowania Doradztwo Prawne
    Prawnik
    Votum SA
    Polska Izba Doradców i Pośredników Odszkodowawczych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sprawdź również
tagi