Przybywa skarg na ubezpieczycieli

Do rzecznika ubezpieczonych mogą skarżyć się poszkodowani przez firmy ubezpieczeniowe i towarzystwa emerytalne. Coraz więcej Polaków korzysta z tej możliwości. Z raportu, który wkrótce trafi do premiera, wynika, że w ubiegłym roku Polacy wysłali do rzecznika ponad 7,6 tys. pisemnych skarg. To o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Kolejne tysiące spływają drogą e-mailową.

Większość skarg dotyczy ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC – aż 4,9 tys. Chodzi głównie o zaniżanie odszkodowań. Ubezpieczyciele kwestionują np. przedstawione przez klientów faktury za naprawę samochodów, tłumacząc, że można to było zrobić taniej.

W ciągu ostatniego roku bardzo zwiększyła się też liczba skarg na tzw. podwójne OC. Chodzi o sytuację, kiedy zmieniamy ubezpieczyciela i kupując nową polisę, zapominamy o wypowiedzeniu starej. W efekcie opłacić musimy dwie składki. W tę pułapkę najczęściej wpadają osoby kupujące samochód. Wykupując dla niego ubezpieczenie, zapominają, że ciągle chroni go stara polisa poprzedniego właściciela, która – jeśli jej nie wypowiemy – zostanie automatycznie odnowiona.

Rozwiązaniem tego problemu miało się zająć w ubiegłym roku Ministerstwo Finansów. – Roczna umowa ubezpieczeniowa nie będzie mogła być automatycznie przedłużona na kolejne 12 miesięcy – obiecywała „Gazecie” rzeczniczka resortu Magdalena Kobos. I na obietnicach ministerstwo poprzestało.

Z każdym rokiem coraz bardziej narzekamy na ubezpieczenia na życie. W ubiegłym roku do rzecznika trafiło niemal tysiąc takich skarg. Osoby, które polisy na życie wykupiły na początku lat 90., teraz zaczynają dostawać z nich pierwsze wypłaty. I okazuje się, że są one dużo niższe, niż oczekiwali.

Kłopoty są też z wypowiadaniem umów ubezpieczeniowych. Często wiąże się to z utratą części wpłaconych pieniędzy, z czego właściciele polis często nie zdają sobie sprawy.

Na które firmy skarżymy się najczęściej? Niechlubną listę niezmiennie otwiera PZU, ale to nic dziwnego, bo to ciągle największy ubezpieczyciel w kraju. Biorąc jednak pod uwagę liczbę skarg, które trafiły do rzecznika w stosunku do udziałów ubezpieczyciela na rynku, najgorsza jest Warta. Słabo wypadają też Benefis, Compensa, HDI Asekuracja, Link4 i MTU Moje.

Co rzecznik robi z trafiającymi do niego skargami? Tak naprawdę może niewiele. Poprosi firmę ubezpieczeniową o wyjaśnienia i ewentualnie o zmianę stanowiska. W 60 proc. przypadków ubezpieczyciele rzecznikowi odmawiają. W takiej sytuacji może on tylko poradzić poszkodowanemu wniesienie sprawy do sądu.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sprawdź również
tagi