Wstrząsający finał wizyty u dentysty. Dziecko ma uszkodzony mózg

Sąd w Houston w USA przyznał 95,5 miliona dolarów rodzinie dziewczynki, która doznała trwałego uszkodzenia mózgu po zastosowaniu środka uspokajającego przez dentystę. Rutynowa wizyta w gabinecie stomatologicznym zmieniła życie całej rodziny.

Jak podaje lokalny portal „click2houston”, ława przysięgłych stanowego sądu rejonowego w Houston przyznała 95,5 miliona dolarów rodzinie dziewczynki, która doznała nieodwracalnego uszkodzenia mózgu po tym, jak dentystka niewłaściwie unieruchomiła dziecko i podała środki uspokajające podczas leczenia zębów.

Po trzydniowym procesie ława przysięgłych stwierdziła, że była dentystka Bethaniel Jefferson dopuściła się zaniedbań w leczeniu dziewczynki, u której w styczniu 2016 roku wystąpiły drgawki wywołane lekami i niedotlenienie mózgu.

Zamiast na pogotowie, zadzwoniła do pastora

Rodzice dziewczynki zarzucili lekarce, że fizycznie unieruchomiła dziecko i podała jej silne leki, a gdy dziewczynka zaczęła mieć drgawki, dentystka trzymała ją z dala od matki. Nevaeh Hall, obecnie 11-letnia, jest przytomna, ale nie widzi, nie mówi, nie chodzi i nie je samodzielnie. Wymaga całodobowej opieki medycznej.

Reprezentujący rodzinę prawnicy stwierdzili podczas procesu, że 30-kilogramowa dziewczynka była „duszona fizycznie i chemicznie” przez dentystkę, której zachowanie wymknęło się spod kontroli i było motywowane finansowo. Wykazano, że Jefferson nie dzwoniła pod numer alarmowy i nie wezwała pomocy przez ponad pięć godzin, a w tym czasie dziecko miało napady padaczkowe (w sumie trzy podczas wizyty). Zamiast tego dentystka podał wówczas 4-letniej dziewczynce pigułkę Halcion (zawiera triazolam, substancję z grupy benzodiazepin), przeznaczoną do leczenia bezsenności – zdaniem ekspertów nie wolno jej podawać dzieciom. Udowodniono także, że dentystka zadzwoniła do pastora i farmaceuty, zanim podjęła decyzję o zawiadomieniu pogotowia ratunkowego.

W listopadzie 2016 roku cofnięto dentystce licencję lekarską, a w 2017 roku została postawiona w stan oskarżenia pod zarzutem umyślnego i świadomego zaniedbania i spowodowania poważnych obrażeń ciała u dziecka. Podczas procesu wyszło na jaw, że Jefferson otrzymała wcześniej upomnienia za inne incydenty w latach 2005 i 2012. Sąd w Houston skazał dentystkę na pięć lat pozbawienia wolności w zawieszeniu.

radiozet.pl

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sprawdź również
tagi