Pozwy zbiorowe coraz bliżej

O dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym – taka jest jej nazwa. Zaleta nowej procedury polega głównie na tym, że można w jednym procesie rozstrzygnąć podobne sprawy wielu osób czy firm.

Choć prace nad nowelą trwały już jakiś czas, rząd postanowił przyśpieszyć jej uchwalenie, gdyż widzi w niej jeden z elementów na rozwiązania głośnego problemu toksycznych opcji.

Znawcy tematu twierdzą, że nie ma ani formalnych ani merytorycznych przeszkód by przynajmniej część sporów o opcje rozpatrzyć jako pozwy zbiorowe, choć część prawników widzi w tym akurat zastosowaniu pozwów zbiorowych więcej pobożnych życzeń niż skuteczności (zobacz: „Czy pozwy zbiorowe to realna odsiecz dla opcji„, „Rz” z 26 lutego 2009 r.).

Z pewnością natomiast ta procedura może mieć zastosowanie (i z taką myślą ją przygotowano) w prostszych, a co ważniejsze podobnych a najlepiej identycznych za to licznych sprawach cywilnych. Typowi beneficjenci tej procedury to np. poszkodowani jakimś specyfikiem (produktem) czy ofiary katastrofy czy sąsiedztwa uciążliwej fabryki.

Z pozwy zbiorowego będzie mogło skorzystać co najmniej 10 osób, które mają podobne roszczenia do jednego podmiotu np. banku. Inaczej niż w modelu amerykańskim przystąpienie do grupy musi być wyraźne (formuła opt in), ale będzie mogło następować także po tym jak sąd (okręgowy) dopuści (po wstępnym zbadaniu pozwu), że sprawa spełnia wymogi tej ścieżki, i po prasowych ogłoszeniach o takiej sprawie. Sama rozprawa ma wyglądać jak w zwykłym procesie, z tym, że będzie jedna dla wszystkich.

Korzyści z pozwów zbiorowych są oczywiste: nie wymagają osobistego zaangażowania jak w indywidualnej sprawie, zainteresowani ryzykują tylko udział w kosztach adwokata rozłożonych na nich wszystkich, a opłaty sądowe są niższe (to ma być zachęta dla korzystania z niej). Poza tym przez zaangażowanie większej liczby osób cieszą się takie procesy większym zainteresowaniem także opinii publicznej (to pewna forma presji na pozwanego). Wreszcie, co potwierdzają doświadczenia krajów, które tę formę rozstrzygania sporów wprowadziły, często kreują sądowe precedensy.

Teraz projekt (przygotowała go Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego) trafi do Sejmu.

Rzeczpospolita

Podziel się

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sprawdź również
tagi