Kolejna kancelaria odszkodowawcza z Legnicy nie wypłaciła pieniędzy poszkodowanym!!!

Uraz pnia mózgu i miesiąc w śpiączce – takie konsekwencje miał dla wrocławianki wypadek samochodowy, w którym uczestniczyła pięć lat temu. Kobieta do dziś nie dostała całości odszkodowania, gdyż większą część pieniędzy zatrzymała dla siebie firma, która negocjowała z ubezpieczycielem
Marta Wojciechowska ma 25 lat. 11 kwietnia 2008 roku jechała z kolegą samochodem. Chłopak był niedoświadczonym kierowcą – ze stacji benzynowej w Długołęce wyjechał wprost pod pędzącego busa. Uderzenie było tak silne, że auto przeleciało przez cztery pasy i zatrzymało się na słupie.

– W wyniku wypadku córka miała uraz pnia mózgu – opowiada Andrzej Wojciechowski, ojciec dziewczyny. – Miesiąc leżała w śpiączce. Leczenie trwało ponad cztery lata. Lewostronny niedowład pozostał do dziś.

Skuteczna, ale zachłanna

Marta wymagała długiej, kosztownej rehabilitacji. Rodzice skorzystali z ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków, jakie miał kierowca.

– Rehabilitanci w szpitalu podpowiedzieli nam, aby zgłosić się do firmy Grupa Finansowo-Inwestycyjna „Odszkodowania” z Legnicy, która wywalczy dobrą rekompensatę – wspomina Wojciechowski.

Firma rzeczywiście okazała się bardzo skuteczna. Ubezpieczyciel HDI Asekuracja chciał dziewczynie początkowo wypłacić tylko 10 tys. zł. GFI wynegocjowało aż 16 razy więcej.

Jednak ze 160 tys. zł poszkodowana dostała nieco ponad 70 tys. zł! HDI przelało całą kwotę, ale większa część odszkodowania do Wojciechowskiej nigdy nie trafiła. Zgodnie z umową pieniądze dostała na konto firma GFI. Miała potrącić 15 proc. prowizji, a resztę w ciągu dwóch tygodni przekazać klientce. Do dziś tego nie zrobiła.

Oskarżenie o przywłaszczenie

Andrzej Wojciechowski w imieniu córki zaskarżył GFI do sądu. W postępowaniu cywilnym nie udało się nic odzyskać. Sąd wydał wprawdzie nakaz zapłaty, ale komornik ustalił, że firma ma puste konta, nie posiada żadnej nieruchomości.

Wojciechowski zawiadomił prokuraturę. Ta oskarżyła prezesa spółki Dawida S. o przywłaszczenie pieniędzy. 37-latek dostał trzy zarzuty, bo oprócz wrocławianki zgłosili się też dwaj inni pokrzywdzeni.

Wojciechowski: – Na rozprawie zeznawali pani, której mąż zginął po potrąceniu przez samochód, oraz ojciec chłopaka. Ten po wypadku trafił do hospicjum. W obu przypadkach GFI zatrzymało dla siebie prawie połowę odszkodowań.

„Wina Dawida S. nie budzi wątpliwości” – napisał prokurator w akcie oskarżenia. Sąd uznał jednak, że prezes GFI nie popełnił żadnego przestępstwa.

– Sąd stwierdził, że oskarżonemu nie można udowodnić, że działał z zamiarem przywłaszczenia mienia. Uznał, że firma była w złej sytuacji finansowej i z tego powodu nie wypłacała klientom należnych kwot. Dlatego to nie przestępstwo, tylko niedotrzymanie umowy cywilnoprawnej – tłumaczy Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

– Jesteśmy innego zdania. Ustaliliśmy, że spółka miała problemy finansowe w 2008 i 2009 r. Mimo to podpisała umowy z pokrzywdzonymi, choć wiedziała, że nie będzie w stanie wypłacić całości kwot. Pieniądze szły na bieżące utrzymanie firmy, a do klientów trafiała tylko część.

Kolejni poszkodowani

Prokuratura złożyła apelację, w której wnosi o uchylenie wyroku i ponowne rozpatrzenie sprawy.

Takich firm jak GFI jest w Polsce wiele. Każdy może założyć podobną działalność. Prezes GFI ukończył technikum, z wykształcenia jest elektromechanikiem. Próbowaliśmy się skontaktować z Dawidem S., ale telefony firmy są wyłączone. Do prokuratury zgłosili się już kolejni poszkodowani przez spółkę.

– Prezes na rozprawie przyznał, że firma prowadzi sprawy prawie 500 klientów – kończy Wojciechowski.

Dla Gazety: Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych

Działalność pośredników ubezpieczeniowych uregulowana jest ustawą. Zawiera ona kryteria, jakie muszą spełnić osoby, które chcą tę działalność wykonywać. Niestety, działalność kancelarii i doradców odszkodowawczych nie podlega podobnym regulacjom. Ta działalność jest otwarta praktycznie dla każdego i głównie podlega samoregulacji rynkowej. Nie wiadomo, ile takich podmiotów funkcjonuje w Polsce.

Ten rodzaj działalności powinien zostać ujęty w ramy prawne rangi ustawy. Działalność kancelarii dotyka bardzo ważnej sfery – dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od ubezpieczycieli, powinna zatem podlegać regulacjom, tak by osobom tym zapewnić minimum bezpieczeństwa.

Zalecamy klientom ostrożność przy korzystaniu z takich usług. Nie należy od razu podpisywać każdej podsuniętej umowy. Lepiej ją skonsultować z prawnikiem, rzecznikiem konsumentów lub rzecznikiem ubezpieczonych. Jeśli przedstawiciel kancelarii odszkodowawczej oświadcza, że nie może nam zostawić druku umowy, żebyśmy mogli się namyślić, powinniśmy zrezygnować z oferty.

gazeta.pl

Podziel się

4 odpowiedzi

  1. jestem również okradziona przez GFI, sprawa jest u komornika, który nie ma mozliwości ściągnięcia długu bo konta są puste

  2. Chciałam ostrzec osoby, które planują podpisanie umowy z EGF Legnica z siedzibą przy ul. Kawaleryjskiej. Niestety wypłaty realizowane są z kilkutygodniowym opóźnieniem w odniesieniu do warunków umowy i oczywiście pomimo przekazania środków przez Towarzystwo Ubezpieczeń. Innych zastrzeżeń nie mam, jednak wymieniony fakt może świadczyć o braku płynności finansowej spółki.

  3. Firma EGF z Legnicy o 3 miesięcy tez mi nie wypłaca mojego odszkodowania cały czas kręcą i tylko kaza czekać nie odpisują na maile nie odbierają telefonów ,to tylko nadaje się do sądu i do telewizji

  4. Tez mam problem z ta firma. Od miesiaca czekam na pieniadze. Nikt nic nie wie. Oszuści !!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sprawdź również
tagi